Giertych uderza w Kaczyńskiego i Ziobro. „Panowie, chcieliście mnie zabić”
Roman Giertych zamieścił w serwisie Youtube nagranie, w którym opowiedział o kulisach akcji CBA w swoim domu. 15 października 2020 roku w domu mecenasa przeprowadzono przeszukanie, podczas którego były polityk zemdlał i trafił do szpitala.
Później zaczął utrzymywać, że z uwagi na stan zdrowia w momencie przesłuchania, zarzuty nie zostały mu skutecznie przedstawione. A chodzi o szereg zarzutów. Zdaniem prokuratury, Giertych miał razem z 11 innymi osobami wyprowadzić i przywłaszczyć ok. 92 mln zł z giełdowej spółki deweloperskiej Polnord.
Giertych o akcji CBA
Adwokat stwierdził, że „padł ofiarą Prawa i Sprawiedliwości”. – W którymś momencie wyszedłem do łazienki, za mną szedł agent CBA i tak naprawdę pełną świadomość odzyskałem dwa dni później. Jak się ocknąłem, dowiedziałem się, że w ciągu tych dwóch dni przebywałem w dwóch szpitalach. W szpitalu w Otwocku moje ciśnienie zbliżało się do 250/150. Jak mi powiedziała później moja znajoma profesor medycyny, gdyby nie to, że mam bardzo zdrowy układ krwionośny, to mogło dojść do wylewu – relacjonował były minister edukacji.
Mecenas zwrócił się także bezpośrednio do Jarosława Kaczyńskiego i Zbigniewa Ziobro. – Panowie, chcieliście mnie zabić, chcieliście mnie zabić publicznie, politycznie, moralnie, chcieliście pozbawić mnie zdrowia, wolności, a być może życia – powiedział Roman Giertych.
Giertych chce się zemścić?
Jednocześnie adwokat zapewnił, że „nie kieruje nim żądza zemsty”. – Myślę, że zło, które chcieliście uczynić w jakiś sposób do was trafi, bo tak zawsze jest, że jeśli człowiek nie żałuje za swe czyny – a wy nie żałujecie – to zło, które wyrządził trafia do niego – podsumował Roman Giertych.